Królestwo Gnomisia

31.1.16

Strasznie chciałabym Wam pokazać pokój Gnomiska w pełnej krasie, ale ta krasa jeszcze w powijakach. Jakie dziecko, taki pokój. Póki co będzie więc cząstkowo. W elementach, które kiedyś, mam nadzieję, przerodzą się w jedną, spójną koncepcję.

Marzy mi się, żeby pokój był maksymalnie przytulny i dziecięcy. Tkaniny, poduszki i kolory. Nie oszukujmy się, większość rzeczy dziecięcych zalatuje kiczem na kilometr. Taki wiek, takie błędy młodości. Plastik, kolory powodujące boleści rozmaite i dźwięki przyprawiające o gorączkę.

Dużo w tym pokoju chciałabym zdziałać sama. Póki co debiutuję, ale wierzę, że będziemy się z Gnomem razem rozwijać. Mam kilka pomysłów, które gdzieś tam się rodzą w bólach. Część z nich czeka na ostateczny układ mebli. Do tego brakuje nam jeszcze szafy, której Gnomisko doczeka się, jak rodzice odkują się trochę finansowo i jakiegoś mebla tapicerowanego, którego namiętnie szukamy. Ma spełnić wiele kryteriów. Ma być ładny, tani i funkcjonalny. Co ma oznaczać w jego przypadku funkcjonalność, to sobie jeszcze w głowach klarujemy. Na pewno ma to być mebel, na którym spokojnie będziemy mogli Gnomiska utulić do spania. Powinien być też na tyle wygodny, żebyśmy, gdyby zdarzyło nam się kimnąć nad przydługą lekturą, byli w stanie rano z niego wstać. A wiecie, w naszym wieku stawy są już dość wymagające. 

Jeśli zdecydujemy się na coś większego niż fotel, dobrze by było, żeby w przyszłości mogło posłużyć Gnomisku za miejsce do spania, kiedy uznamy, że jest na tyle już ogarnięty, że nie musi spać w łóżeczku za kratami. O ile w ogóle kiedykolwiek to nastąpi. Tak czy siak duży mebel zakupiony teraz i bardziej "dorosłe" łóżeczko w przeszłości, to będzie już o jeden mebel za wiele.

Póki co nie udało mi się namierzyć niczego, co byłoby tanie i dobre. Jak tanie, to trzeba zamykać oczy, bo brzydota aż razi. Pięknych jest wiele, ale budżetowo nas przerastają.

Chwilowo na oku mam to, klik! Ale przyznaję, nie widziałam jeszcze na żywo i mam spore obawy, co do możliwości spania.

Takie dylematy. 

A teraz zostawiam Was ze zdjęciami.

A jak się kiedyś ogarnę, to zawieszę gdzieś Gnomisku taką półkę. DYI. Duma. Pomysł skradziony od Kasi z piatypokoj.pl


Najprawdziwsza skóra owcza pod łóżeczkiem


Pimp maj lampa. Również dzieło rąk mych własnych.

Tipi i squattersi

Kącik kawowy. Tu Gnomiszcze przyjmuje gości. Ą Ę i mały palec wyprostowany na filiżance.

Zobacz także...

0 komentarze