Ostatnimi czasy mam niezwykle bogate życie nocne. Gnomisko chrapie jak stary. Stary chrapie jak lokomotywa. Gnomisko ciągle się odkrywa. Pogrążony w najgłębszym śnie, nie wytrzyma pod przykryciem dłużej niż 15 minut. Jakiś imperatyw kategoryczny chyba. Rzuca mi się pod każdą kołdrą i nie ustanie, póki nie zedrze jej z siebie całkiem. Przybiera wtedy dumną pozycję spania zwaną przeze mnie pieszczotliwie "na Jezuska". Czyli...
- 4.1.16
- 0 Comments