Kiedy Gnomisko się urodził, wydawał mi się taki malutki i kruchy. W automacie włączyła mi się opcja bronienia go przed tym całym złym światem. Na początku raczej nie był zbyt żwawy i nie wyglądał, jakby gdzieś się wybierał, więc naturalnie upadki i zderzenia nie były w tamtym czasie wysoko na liście moich lęków. Na tym etapie bałam się raczej, ze podnosząc go jakoś...
- 25.11.15
- 1 Comment